otoczony łzami serca
mówisz że most do twej fortecy został
spalony
białe puste chwile nadchodzą
i TY
w tej iluzji trwasz
układasz sobie świat z kawałków klocków
które przelane są goryczą wewnętrzną
złością
worek nakładasz na głowę
i nie patrzysz na nikogo
chcesz być
s
a
m
w swej samotni uczuć
kolejne skundy
łzy sączą się z serca
wydrążają w Twej
podłodze przepaść
nie płacz...
bo nigdy nie będziesz sam
zawsze ktoś kroczy przy Tobie
uważaj
bo kiedyś
- jeśli twój ból wciąż bedzie zatruwał
duszę
coś się przeleje...
ziemia zapdanie
i wtedy Ty...
nie chce kończyć, bo ... do tego nie dojdzie... nie dojdzie... bo cos mi obiecałeś... pamietasz prawda?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.