Otwarłszy stary album
Otworzę album.
Na pierwszej stronie
zalągł się już kurz.
Cała ta księga niezwykła,
pachnąca zgnilizną,
pełna uwięzionych w niej dusz...
Wybladłe twarze,
zaklęte w nich uśmiechy.
Tu plama po winie,
tam po czekoladzie...
Kiedyś nie wierzyłam,
że czas tak szybko płynie...
Tak mi teraz żal
każdej kreski, skazy.
Kleks na wspomnieniu
jest dzisiaj tak bolesny:
że ta część historii uległa
wiecznemu zapomnieniu...
autor
Ewa
Dodano: 2006-07-30 15:52:30
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.