Pachnące natchnienie lipca.
Liście spadają
jak nasze umysły
w sen.
Roztaczając wszystko w
Nicosc.
Odpowiadasz:
walizki masz pełne
rozczarowania
i chęci warte pustki.
Zacierając mokre palce
- usuwasz pestki
swoich pragnień.
Tańczysz.
Tańczę.
Na końcu nitki
wiszą ideały.
autor
Hekate
Dodano: 2009-07-24 11:51:52
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Co się przejadło - spadnie lub spadło.