Pacierz wieczorny
Oddech nocy
tuli mnie do poduszki
składa me dłonie do pacierza
Módl się!
Ojcze Nasz ... żywot wieczny ...
Jaki? Jutro znów to samo
Zdrowaś Mario ... też jest kobietą ...
Rozumie. Zrozumie.
Dziesięć przykazań ... i co dalej ...
Bliźni – wróg? Przyjaciel?
Kochać?
Aniele Stróżu mój ... Stój! Zaczekaj!
Zabierz mnie na swe skrzydła
złociste
potężne
dalekie ...
Amen
autor
bea64
Dodano: 2008-01-18 20:14:12
Ten wiersz przeczytano 1938 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
nooo...niezłą perełkę tu znalazłam......będę częściej
zaglądać.....
przebiegło tyle myśli w wieczornym pacierzu..., a w
modlitwie skupienie ma dominować... wiersz bardzo
realistyczny , choć myśli - ledwo zaznaczone
pojedynczymi słowami...
piekna modlitwa, na pewno zostanie wysluchana, trafia
do serca. gleboko...
Ciekawe, interesujące. A autorka ma szczęście że nie
żyje w czasach św.inkwizycji...choć mnie się ta
maleńka prowokacja też podoba!
piękna modlitwa, super
A gdzie podziękowanie ?Brakuje tego. Pomysł świetny i
sposób przekazania też.Mooje uwagi niesą obiektywne.Na
szczęście...
ojoj.. to takie.. ehh.. świetne! brak słów.. ;]