Pamięci zgładzonych
Niekiedy czuję się starą kobięta...
Wpatrując się w głuche wołanie liter z
pomników
Przytłacza ogrom doświadczeń narodu...
Wiatr lat czterdziestych obiegający
świat
wpadał przez bramę spuszcając rzęsy pod
naporem cierpień..."Arbeit Mach Frei"
Wiej, wietrze otuchy, co przynosiłeś
Co dzień smak wolności zza bramy
A wynosiłeś krwi niewinnej dzbany !
Ciebie, wietrze, nie zdusił gaz,
nie rozerwały twej piersi kule.
Tylko twe ręce wciąż we krwi umazane...
I powaga z domieszką szacunku,
gdy dziś lekko wpadasz przez bramę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.