Niepewność zawisła pod chmurami
Niczego już nie jestem pewna... Nie wiem, co czuję...
Chmury trwają
I wszystko trwa...
Lecz zaraz noc płachtą ciemną
nakryje błękit,
rozmyją się kolory słońca...
Każdy ogień, raz wzniecony,
gaśnie...
... Dźwięk samotności drga'
coraz mocniej i mocniej,
serce styrane monotonią umyka,
ucieka myśl, gdzieś w gałęziach się
gubi,
rzęsy coraz namiętniej trącają fale
łagodności złaknione i odmiany...
Rękom moim potrzeba innej pracy
i innego chleba.
Ustom moim - czego potrzeba?
Czy Ciebie? Czy z innych rąk chleba ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.