Pamiętam
Pamiętam
Jak kiedyś zobaczyłam Cię
W parku
Tak pięknie wyglądałeś
Na tle tych różnokolorowych liści
I nieba… choć szarego i ciężkiego,
Pięknego
Pamiętam
Jak wtedy spojrzałeś na mnie
Pamiętam jaki kolor oczu wtedy miałeś
Taki ciepły
Pamiętam jak uśmiechnąłeś się do mnie
Pamiętam, jaki wtedy wydałeś mi się
kochany
I taki ciepły
I … taki cudowny
Pamiętam, że potem spacerowaliśmy po
parku
Pełnym liści
A potem…
A potem to już zaczął padać deszcz
Wtedy tak ładnie zacząłeś się śmiać
I pobiegliśmy
Ślizgając się na mokrym chodniku
Biegliśmy, trzymając się za ręce
A wtedy
Wtedy właśnie mnie po raz pierwszy
pocałowałeś
Do dziś czuję smak Twych ust
Pamiętam, że wtedy niebo rozpogodziło
się
A ja uznałam to za znak
Pamiętam też, że później było tylko
lepiej
I pamiętam
Jak wszystko się zawaliło…
Ty, My, wspomnienia…
Nic nie miało już znaczenia.
Odszedłeś ode mnie
A ja zapadłam w szarą otchłań
Odszedłeś i pozostawiłeś po sobie
Kilka zdjęć
I list
Zwykły, nic nie znaczący list
W białej kopercie
A ja wtedy rozpłakałam się
I wszystko się skończyło
Może to i lepiej
Ale już nie wychodzę do parku…
Tak naprawdę ten wiersz jest tylko moim marzeniem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.