[***Pamiętam widok Nieba...]
Pamiętam widok Nieba, które się rumieni,
zastydzone swych własnych bezwstydnością
myśli.
Kochałam na tle jasnym ten odcień
czerwieni
i czasami, zachodem, jeszcze mi się
przyśni.
Gdy zamykało oczy, znikaliśmy razem,
jak dzieci reguł świata słodko
nieświadomi.
Nocą chłodna, bezgwiezdną sama znikam
czasem.
Lecz wiem już, że przed światem mnie to nie
ochroni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.