Pani S
Ty i ja razem spleceni
W uścisku miłości, wiecznej radości
W oczy swoje zapatrzeni
Nie widzimy już siebie i przeszłości
A uczucie mowę odbiera
Plączą się słowa, język zamiera
Płuco powietrze już nie nabiera
Gdy me ciało obumiera
Ona nie jest straszna taka wcale
Gdy nadchodzi, już ją widzisz
Pani Śmierć nadchodzi jak przypływu fale
Gdy życie odchodzi ty śnisz, śnisz,
śnisz
autor
Niewidoczny
Dodano: 2021-05-30 20:21:38
Ten wiersz przeczytano 843 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Śmierć jest nieunikniona...
pozdrawiam
Nie boję się śmierci.
Boję się bólu umierania.
Gdy życie odchodzi to nie jest sen.
To jest cierpienie.
Warto tu i teraz,,,
Pozdrawiam serdecznie...
Najważniejsze, to dożyć do końca zdrowo i przytomnie
świat pożegnać.
Przecież często wspominamy - od nagłej i
niespodziewanej zachowaj nas Boże, od cierpień obroń.
A to, że trzeba wszystkim odejść i przejść na drugą
stronę - to oczywista.