Pani Śmierć
Wszystkim tym którzy odeszli...
Śmierć to wytworna kobieta
Co swymi ustami wabi nie jednego
kochanka
Spokojna, zdystansowana, czeka
Na tego co nie doczeka poranka
Piękna pani czego chcesz ode mnie
Że gdzieś obok mnie się pojawiasz
Na co dzień, na jawie i we śmie
Moim kosztem się zabawiasz
Wołasz do siebie różnych ludzi
A gdy ja cię wołałam nie przyszłaś
Wiesz że to we mnie poczucie winy budzi
Coraz bardziej wyszukane gry wymyślasz
Najpierw zabierasz tych których kochałam
Później tych którym śmierci życzyłam
Choć wiesz że tego tak naprawdę nie
chciałam
Ale wiele słów w gniewie wymówiłam
Piękna, mroczna dręczycielko
Kto ci każe tak się mną bawić
Czyżby śmierć miałaby być mi życia
nauczycielką
Czy może mówi mi że mam się zabić?
Może nie może przyjść do mnie
Choćby właśnie tego chciała
Może to ja mam przyjść do niej
Może bym poszła gdybym się nie
bała…
... i tym którzy odejdą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.