panta rhei
Wyszłam na spacer głową za okno,
me dziurki w nosie pieści zmrożone
powietrze,
szum miasta zagłusza moje nieposkromione
myśli.
A drzewa...takie spokojne..przyglądają się
jak panta rhei...
Wyszłam na spacer głową za okno,
me dziurki w nosie pieści zmrożone
powietrze,
szum miasta zagłusza moje nieposkromione
myśli.
A drzewa...takie spokojne..przyglądają się
jak panta rhei...
Komentarze (2)
Trzeba umieć żyć biegnącą chwilą...choć nie jest to
łatwe...Wszystko jest takie kruche, ulotne..wszystko
płynie...+
sympatyczne sformułowania. ogólnie na plus.