Pasjonat
Panu Alojzemu Kani
Zegary to takie jestestwa
żyjące własnym żywotem
Zegarów się cieszysz sąsiedztwem
One Ci chlebem i potem
Tworzą sens Twego istnienia
Czasu Ci kradnąc nadmiary.
Ty duszę im dajesz w natchnieniu
Precyzją, majsterki czarem....
Pana Alojzego Kanię poznałem jakieś 20 lat temu. Dorabiał naprawą zegarów, które kochał ponad wszystko. Po jego śmierci warsztat mistrza przekazałem w godne ręce.
autor
Andrzej Trzebicki
Dodano: 2008-04-02 09:43:31
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ukazałeś magię zawodu zegarmistrza. Ładny wiersz, taki
z duszą...
Sliczny wiersz... przenioslam sie w czasie dzieki Pana
zegarom
Hołd dla Pana Alojzego mistrza zegarmistrzowskiego.
Bardzo podziwiam ludzi, którzy z taką pasją oddają się
swojemu zamiłowaniu.
Zgrabnie, niezwykle precyzyjnie ujęty temat - podoba
mi się!
Powinno byc jestestwem, mala literowka do poprawy, a
wiersz spokojny i sympatyczny.