Patrz...
Patrz...
Jak wyschły na policzkach łzy
Te co płynęły strumieniami
Jak obco brzmi dziś słowo MY
Gdzie „to” co było między
nami?
Dziecinna nasza nieświadomość
Tego że kochaliśmy się
Bo co łączyło tę znajomość?
Miłość?! Lecz każde z nas mówiło: NIE!
Co nam dawało uśmiech, radość?
Co nas spajało w jedność tak?
Bo chyba nie ta wspólna słabość
I ten do życia chęci brak...
Jaka jest teraz tu odpowiedź?
Gdy nie ma Ciebie obok mnie
Gdy sam przed sobą czynię spowiedź
Nie wiem, co zrobiliśmy źle...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.