Patrząc na Lampeduzę
https://www.worldometers.info/population/
Nasza EUROPA nie jest mała, ale też nie
jest znowu taka wielka.
Jeśli chodzi o powierzchnię to w porównaniu
z AFRYKĄ jest ona trzykrotnie
mniejsza. To się nie zmienia od tysięcy lat
i nie będzie się zmieniało
pewnie jeszcze przez następnych kilka
tysięcy lat.
Inaczej jest z populacją ludzi,
mieszkających w EUROPIE i AFRYCE - tu
liczby bardzo się zmieniają.
Przez ostatnich 60 lat, licząc od 1963
roku, przybyło w EUROPIE łącznie 120
milionów ludzi.
W tym samym okresie 60 lat populacja AFRYKI
zwiększyła się o 1 miliard 165 milionów -
lekko licząc 10 razy więcej ich tam
przybyło.
Dla porównania te zmiany ilościowe, liczone
od 1983 roku, czyli przez ostatnich 40 lat,
pokazują jeszcze większą dysproporcję -
łącznie 40 milionów ludzi przybyło w
EUROPIE, podczas gdy w AFRYCE aż 944
miliony. Oznacza to, że 24 razy więcej
ludzi przybyło w AFRYCE, niż w EUROPIE.
I jeszcze jedno porównanie, tym razem
biorąc pod uwagę ostatnich 20 lat, czyli od
2003 roku. W tym czasie przybyło w EUROPIE
łącznie 15 milionów ludzi, podczas gdy w
AFRYCE - 587 milionów. No cóż, liczby nie
kłamią - oznacza to, że 39 razy więcej
ludzi przybyło w AFRYCE w ciągu ostatnich
20 lat, niż w EUROPIE.
Czy ktoś w EUROPIE potrafi takie liczby i
takie informacje na trzeźwo analizować?
Także czy ktoś w EUROPIE potrafi
przewidywać i panować nad potencjalnie
ogromną rzeszą migrantów, przedzierających
się z AFRYKI do EUROPY? I co się stanie z
EUROPĄ, gdy jakaś znaczna część AFRYKI
przedrze się do niej i utworzy tu NOWĄ
AFRYKĘ?
Patrząc na to, co dzieje się wokół
niewielkiej wyspy Lampeduza - wydaje się,
że nikt nad tym nie panuje i nie chce
zapanować.
Chcemy tego, czy nie chcemy - EUROPA może
stać się w stosunkowo niedługim czasie NOWĄ
AFRYKĄ.
Komentarze (23)
Larisa
Dziękuję za wizytę, czytanie i ciekawy komentarz.
Pozdrawiam niedzielnie.
Przeczytałam wiersz z dużym zainteresowaniem oraz
komentarze.
Problem Afryki dotyka już Europę coraz bardziej...
Napływ migrantów do Grecji i Włoch pokazuje problem.
Europa nie ma recepty... były uzgodnienia i wsparcie
finansowe dla Turcji, aby zatrzymała u siebie fale
migrantów... ale...
Świat już dawno mógłby coś zrobić dla Afryki, ale nie
robi i tu jest problem. Ci ludzie nie mają żadnych
perspektyw i masowo migrują.
Problem jest i będzie się powiększał.
Zaciekawiłeś swoim wierszem, przytoczyłeś statystykę i
nakreśliłeś problem.
Serdecznie pozdrawiam
Maltech
"na ile w czasie potrafimy oddalić zniknięcie obecnej
Europy?".
My, zwykłe małe pionki, nie mamy żadnych szans
"oddalić zniknięcie obecnej Europy". Ci wielcy,
wybitni, genialni przywódcy Zachodu mieliby jakieś
szanse, ale oni są ślepi i nie widzą zagrożenia. W
Szwecji już coś dostrzegają, może w niektórych innych
krajach (Włochy?), ale to przed niczym Europy nie
obroni.
bardzo trafna analiza,jest pytanie na ile w czasie
potrafimy oddalić zniknięcie obecnej Europy ??
Senograsta
Molica
Dziękuję za wizyty, czytanie i ciekawe komentarze.
Pozdrawiam niedzielnie.
P.S. Na losy tych ludzi wpływają także wszystkie
możliwe tamtejsze nieszczęścia - choroby, lokalne
wojny, prześladowana, może nawet w jakiejś formie
niewolnictwo. Nikt nie ma dla tamtych krajów "wizji
zbawienia".
Co do Brukseli, 2 kilometry od Grand Place w kierunku
Dworca Południowego, miasto przypomina Afrykę, czy
Azję, więc wiedza być powinna.
PS przepraszam a lit.powtórkę jest w pierwszym
zdaniu.
Witaj,
interesujące resim'e współczesnego świata, którego
jest przykładem jest Lampeduza - dramatycznym
zresztą.../+/
Miałam okazję przyjrzeć się i posłuchać ludzi
urodzonych na terenach dziś nazwanych poskolonialnymi
i to w Afryce i w Europie...
Jeszcze raz musiałam się przekonać o wpływie -
oczywiście tragicznym polityki i religii na losy
ludzkie - też dramatyczne...
Serce boli i żal ściska gdy rozmyślam o doli tych
ludzi.
Pozdrawiam serdecznie.
chyba że im to ktoś dodatkowo utrudnia
ciekawe, podobno Chiny tam dużo inwestują ale czy
zależy im na powstrzymaniu emigracji. Czyli
rozwiązaniem jest pomoc dla tych krajów w tych krajach
- no bo sami oni tam nie tworzą dobrobytu
Era kolonializmu (brytyjskiego, francuskiego,
włoskiego, niemieckiego, portugalskiego i
hiszpańskiego) dobiegła końca w Afryce około 50 lat
temu. Od tego czasu cywilizacja niewiele posunęła się
tam do przodu. Większość niepodległych krajów
afrykańskich pozostaje zacofana, biedna, często
głodna. Pomimo tego liczba ludności zwiększa się tam
wielokrotnie szybciej, niż ludność Europy. Gdyby nasz
kontynent kiedyś stał się rzeczywiście "Nową Afryką",
to czy oznaczałoby to także zacofanie, biedę, wręcz
głód i anarchię?
Oni w tej Brukseli w ogóle tego nie biorą pod uwagę.
Optymiści?
Skurczone Słowo
Marek
Kazimierz
Pan Bodek
Lotka
Anna
Halszka
Annna
Jadgrad
Mily
JoViSkA
Dziękuję za wizyty, czytanie i ciekawe komentarze.
Pozdrawiam niedzielnie.
Zdecydowanie ziemia jest przeludniona...prędzej czy
później wszystko piekło pochłonie, albo
Putin...Pozdrawiam
To celowe, dawno planowane działania. Teraz jest faza
realizacji.
Elyty się nudzą. A to one są przyczyną i źródłem
większości problemów.
Pozdrawiam:)
Z podobaniem
Pozdrawiam serdecznie