Patrząc w oczy
Obdarzył mnie traf nadwzrocznością.
W zamian zniekształcił pole widzenia
rzucając światłem na oślep.
Zdolność akomodacji
zapodziałam sama -
szukając po omacku
światłocienia.
autor
grusz-ela
Dodano: 2015-04-05 22:19:31
Ten wiersz przeczytano 1125 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
:) :)
Dziekuje Wam bardzo - zza szkielek i pozdrawiam :)
Z ogromną wadą akomodacji uważniej, czy pomoże?
Pozdrawiam, Elu, ciepło, w pierwszym rozpromienieniu z
nieba i rudzikem na krzaku :)))
też cierpię na nadwzroczność i z tą akomodacją na
bakier, ale podobno są plany przeszczepów mózgu. Chyba
się poddam, później się łatwiej dostosuję do obecnych
wzorców :)
Coś za coś Elu, tak to już jest. Zmusza do refleksji,
(mam bałagan w głowie). Wiersz biały, bo za oknem
biało:)
Zdrówka!
Ciekawe porównanie nadwzroczność, można ją porównać do
przewidywalności.
Mamy w sobie cząstkę takiej cechy. :):) Ciekawie
napisany wiersz. ☺ ☺ ☺
Poszukiwanie w człowieku światłocienia okazuje się
często bardziej fascynujące od zdolności
skupiającej...
coś za coś, chwila nieuwagi? b. dobry wiersz,
pozdrawiam świątecznie:)
Ciekawie zobrazowane życie peelki.
Miłego świętowania.
Refleksyjnie, pozdrawiam świątecznie:)
Ja zaś mam słaby wzrok :-)
Przy okazji poczytałam sobie co to jest akomodacja
oka? Bej kształci:)) Dobry wiersz Elu i ten golfik na
avatarze:))
Bardzo ciekawe pozdrawiam swiatecznie