Patrzcie na słowo
Apokalipsa czym wszak ten zapis
Jaka pokrętność słowa wyznacza
Poznanie Prawdy całym jestestwem
Czy tak w ogóle zarys wypacza
Możebne mówić jaką wykładnią
Przecież to słowo życie wydaje
Tak moi mili Prawda i Fałsz
Miarowym brzmieniem ryby rozdaje
Rybak na łodzi wyrzuca sieć
Jaką wykładnią się posługuję
Swoje jestestwo ideą mieć
Gdy zatem nie ja głód potęguję
Któż zatem władny życiem kierować
Przecież ma mądrość daną w posagu
Możebne życiem mądrze kreować
Idąc na boso mądrością braku
Haniebna troska zbytek swawoli
Dzika pazerność świata tych bożków
Każdego ojca nieszczęście boli
Tyle wszak zguby w pojeździe drążków

Zbyszek D.

Komentarze (1)
To słowo /możebne/ trochę razi