Pean
Usłyszałam kiedyś zdanie;
ucz od wielkich się kochanie.
Biorąc wzór – czy to jest dobrze?
Żyć tak różnie źle i szczodrze?
Wzniosłość, pomnik tym wysokim.
Spojrzeć można swoim okiem.
Zawsze drogi los pogmatwa.
Droga różna i nie łatwa.
Wielcy, mali i tyciutcy,
grubi średni no i chudsi.
Wszyscy są od jednej matki.
Jednakowo różne dziatki.
Można myśleć też inaczej,
kto z jakiego progu skacze.
Geny ciągle się splatają ;
wielcy, mali z nich powstają.
Proste niby – tak powiecie.
Żyjmy chwilą na tym świecie.
Pean zawsze będzie chodził.
Może pomóc, by nie szkodził.
Znajdzie się też pisarzyna,
by nie szkodził – nie wytrzyma.
Tak pogmatwa – tak napluje,
szuka, bruździ bo tak czuje.
Więc by dożyc miłej chwili;
żyjmy w zgodzie moi mili.
Szale wagi się kiwają -
losy różnie układają.
Wyrok jeden dostaniemy.
Koniec drogi – więc staniemy.
Śmierci nikt dziś nie wykiwa.
Żyjmy chwilą - czas upływa.
Po co to lawirowanie.
Człek na wieczność nie zostanie.
To nie drwiny ani skarga.
Duszą wieszcza życie targa.
M.M.Proskurowska.
2015
Komentarze (8)
Byłam, czytałam :)
"niełatwa" - chyba razem
Madre przeslanie,ktore wprowadza w stan
refleksji.Pozdrawiam cieplutko.
Sama prawda!
lekko poprowadzone wersy pełne refleksji i mądrości
pozdrawiam
Piękne, mądre przesłanie.
Żyjmy chwilą czas upływa. Pozdrawiam bardzo
serdecznie.
rozbawiłam się czytając
miłym być wesołym być i łatwiej żyć
super wesołe strofy
pozdrawiam
Dobry wiersz,ze słuszną refleksją,
nie warto sobie zatruwać,życia,bo jest zbyt
krótkie,wszystkim nam ten sam koniec przecież
pisany...
Pozdrawiam serdecznie Mario
i zostawiam głos,jak mam w zwyczaju,gdy mi się wiersz
podoba,mimo,iż Ty tego niestety nie robisz.
Ciekawe i ładnie napisane prze-
słanie.