Pełnym gardłem!
Nie pamiętam
kiedy ostatnio się śmiałem,
pełnym gardłem,
ze łzami w oczach,
a mięśnie brzucha dawały się we znaki.
Nie pamiętam
kiedy była ta radość,
tak szczera,
że nawet myśli zanikały,
że wszystkie trudy odchodziły,
a śmiech przepełniał wszystko.
Nie pamiętam
kiedy dzięki temu byłem wolny,
kiedy przyjaciele moi byli,
kiedy śmiejąc się żyliśmy.
Nie pamiętam, a chciałbym.
Chciałbym pamiętać.
Pamiętać ich twarze.
Twarze wolne od zmartwień.
Martwa ma twarz.
Twarz twarda jak kamień.
Komentarze (3)
smutek odbiera nam siły do swobodnej szczerej
radości takiej dzieciecej naiwnej - wokół nas tyle
powodów do smutku ,ale mimo wszystko zycie jest piekne
,bo tylko jedno mamy
i niech zyje zycie chocby bylo marnym zyciem
Smutek knebluje usta, dławi w ciszy. Brak bliskich
osób, w głowie żal . To jednak nie koniec. Są wokół
Ciebie inni ludzie, lepsi może nawet..rozejrzyj się.
Czasem czekają właśnie na Ciebie, tak samo smutni.
Wysiagnij rękę i razem usta Wasze znowu będą chciały
uśmiechem powiedzieć " jakie piękne jest życie i świat
".