peron
jednakowe glosy spikerek w calej Polsce
i moj pociagowy joyriding
moje prywatne tournee dla nikogo
z wlosami porywanymi przez ogromna
predkosc
ostatnie prywatne wspomnienia
przemijajace laki i pola
tak bardzo to kocham
stukot. liczenie ptakow
najpiekniejsza Polska
i perony -
brudne
przygnebiajace
betonowe
jednakowe
mowily do mnie
a ja do niej
samotne haje i rozmowy przez komorke z
wypadajacymi guzikami
moja muzyka i byla niezaleznosc
smrod toalet
szczury na torach
wszystkie duze miasta
a warszawa z nich najgorsza
i plaza tylko dla mnie na dziesiec minut
chcialem byc sam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.