Pewien pan***
Dla Ciebie mój panie....
stanął u moich drzwi pewien pan
wielki swój smutek trzymał w dłoni
bez kapelusza, teczki, zupełnie sam
i mówił, że swe marzenie goni…
chciał podarować mi ten smutek
spleciony z bardzo rzewnych nutek
ale gdy ufnie mi spojrzał w oczy
łzami szklistymi swoje zamoczył
bo w moich dawno radość mieszka
szczęście maluje barwami twarz
życie melodię skoczną w duszy gra
dla kogo ten dar w dłoni trzymasz?
smutki ja twe zawieszę w kuchni
niech się zasuszą nad ogniskiem
potem je z czasem przeciąg zdmuchnie
dla nas zapali miłości iskrę
zabrałam smutek, dar od pana
głęboko w sercu go ukryłam
niech się zabliźni ta jego rana
spojrzenie w twarzy utopiłam
nie chce już on odchodzić stąd
bo znalazł przystań i dla miłości kąt
kocham go, zawirował ten mój świat
jestem z nim, choć nie mam tamtych lat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.