Pfff...
Piekielne pandemiczne paskudztwo
plugawie penetrując pełne powietrza
płaty płuc perfidnie pozostawia pożogę
płaczącej pustki przerażenia pragnącej
przeżyć palące przeszywające płomienie
Po przebudzeniu pospiesznie poszukuje
przebaczenia...
autor
JoViSkA
Dodano: 2020-12-11 09:18:48
Ten wiersz przeczytano 2214 razy
Oddanych głosów: 82
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
sisy dziękuję :))
Najka jestem pod wrażeniem...
Sens ma mieć to taki, że palacze są w grupie
podwyższonego ryzyka w czasie pandemii...chciałam
właśnie aby tautogram sam w sobie wyrażał obydwie
strony zagrożenia...czy mi się to udało? nie wiem, ale
jesteś najbliższa prawdy :) Dziękuję serdecznie i
przesyłam uściski :)))
...można o paleniu papierosów i o korona wirusie tu
pomyśleć...ale autorka wie najlepiej o co jej
chodzi...pozdrawiam serdecznie.
Fajnie wyszło!
Pozdrawiam serdecznie :)
beano :);) Uściski :)
pfff poleciałaś po prątkach...
pozdrawiam przebudzona:)
anna i Annna2 no właśnie łał czy ała? :D:D trzy dni
się zastanawiałam czy to wrzucić na Beja :D
Łał! Super wyszło.
Podoba mi się bardzo.
Do tego pesymizmu dolałabym promieni słonecznych
więcej.
Ale pewnie tak będzie.
Po Nowym Roku z górki, bo już dłuższe dnie będą.
Słońca, tego tam w środku też.
Mocny tautogram!
gabriel :)) Krystek:)) no właśnie ciekawa jestem jak
ten wiersz inni odbiorą...
Dziękuję i pozdrawiam :))
Odniosłam wrażenie, że wiersz traktuje o nałogu
palenia papierosów. Nikotyna sieje spustoszenie w
płucach, zatruwa powietrze i zdrowie. Po przebudzeniu
dzień smrodliwym dymkiem witamy. Jestem szczęśliwą
niepalącą już od 20 lat, a byłam nałogowcem. Miłego
dnia z uśmiechem:)
to ci pandemiczna składanka