Piec kominkowy
Od zawsze stoisz przy ścianie
trzaskasz płomieniem aż miło
węgiel u Ciebie ma branie
bo w tobie … coś zaiskrzyło
rozświetlasz czerwieni aurą
ciepło oddajesz w podzięce
zimne powietrze natarło
a my znów cali w panierce
płomienie tańczą walczyka
my w widok ten zapatrzeni
dreszczem emocji przenika
bliskością onieśmieleni
klimat kominkowego pieca
nic więcej nam nie potrzeba
ten nastrój zmysły podnieca
chcę Ciebie .. nie manny z nieba
Poprawiony dziękuje za to Anji
Komentarze (8)
Czytałam z przyjemnością:)... tylko w jednym miejscu
rytm się załamuje ale to drobiazg:)
Można się rozmarzyć dzisiaj w Twoim wierszu, poetycko
i z polotem . Wpaniałe porównania i przykuwająca
całość. Zanurzyć się w miłości i w niej utonąć,
pieknie potrafisz o swoim uczuciu:)
Zawsze mi sie marzyl kominek i buzujacy w nim ogien
Śliczny wiersz brawo Małe P duży plus....
Ładny i ciepły wiersz pisany szeptem miłości.
Pozdrawiam
Jasno, konkretnie wyrażone w wierszu myśli. Super!
moze to jest manna z nieba...pozdrawiam
Uczłowieczony kominek bo daje radość i ciepło Dobrze
napisany ale prawda kominek ma w sobie coś magicznego
co przenika też w ludzi forma bardzo ładna Dobre
pióro Dobry wiersz