Piękna wdowa
Miłość niejedno ma imię - Pierre La Mure
Dnia pewnego do mistrza szlachcic przybył
młody.
- poznałem pewną wdowę, niezwykłej
urody.
Dwóch synów wychowuje i mi chyba
sprzyja,
co sądzisz o tym? Razem czas nam szybko
mija.
- Żeniąc się z taką, musisz mieć to w
głowie
że przeważnie przed tobą będą jej
synowie.
Może i ona ciebie gorąco miłuje
ale także dla synów ojca poszukuje.
Niczego nagannego w tym nie widzę
przecie,
ale bądź tego świadom, mówię ci w sekrecie.
Szczęście wiele ma imion, bo miłość je
stwarza,
jeśliś więc zakochany, prowadź do ołtarza.
Komentarze (28)
Można i takie rozwiązanie rozważać.
Posłuchaj Gminnego... fajna fraszka:)
@Sotek
Dokładnie. Warto dopuścić rozum do procesu
decyzyjnego. Pozdrawiam
Dobrych uwag i rad nigdy nie za wiele. Czasami dobrze
jest rozeznać sytuację zanim podejmie się ową ważną
decyzję:)
Pozdrawiam.
Marek
i słusznie prawi mistrz bo przyjdzie czas że synowie
wyprowadzą się z domu i wdówka zajmie się w 100%
szlachcicem.
Ładnie, życiowo.
warto zaryzykować i z wdową do ołtarza powędrować ...a
nóż widelec będzie i cielec ...
@Mily
Zgadza się, ale tutaj szlachcic młody i piękna wdowa,
więc raczej oboje młodzi. Pozdrawiam
Wiele zależy od wieku wdowy i jej dzieci. Gd synowie
dorośli, a ona po menopauzie...to można w ciemno ;)
Pozdrawiam :)
I tu rada mistrza podoba mi się bez zastrzeżeń :)
Wspaniała mądra Fraszka,pięknie pozdrawiam :)
@Gminny Poeta
Wiązanie się z kobietą z dziećmi to obecnie popularna
figura geometryczna. Zwrócenie uwagi na potencjalny
problem relacji matka-dzieci-ojczym nie powinien chyba
powodować wzburzenia, tym bardziej rękoczynów.
Pozdrawiam.
Widzę Marku że coraz bardziej karkołomne figury
geometryczne zaczynasz ustawiać. Taka poradnia
małżeńska w wydaniu sarmackim. Nie wiem ile razy
mistrz już zebrał po gębie od tych którym radził.
Powinien zatem powiedzieć.
Przyprowadź ją do mnie
jeśli cię frasuje.
pozostaw na tydzień
to ją wypróbuję
Wtedy ci odpowiem
czy ślub ma swą rację
bo nie chcę byś potem
przyniósł reklamację.
Pozdrawiam z plusem:)))
@Anna2
Ta od Lehara miała 50 milionów i nie miała dzieci:).
Pozdrawiam
Ta piękna od Lehara mi się przypomniała.
Ale tu nie o niej, pewnie.
Dzieci są ważne, najważniejsze.
I jeśli On kocha, to zaakceptuje matczyną miłość.
Czy ojcem będzie, tu mam wątpliwość.
A wiersz dobrze się czyta.