Pierwsza miłość
Jeszcze wczoraj-wtuleni w swoje ciała.
Dziś przejmujesz rolę
życia-rodzicielstwo.
Z tamtą przez trudy
Będziesz szedł.
Kręte ścieżki,
Autostrady marzeń.
W mojej głowie obraz tamtej nocy.
Zachwyt ciałem, morze pocałunków.
Zaślepiony,
Wpatrzony,
Szczęśliwy,
Spełniony.
Za miesięcy kilka, piękną wiosną,
Na świat przybędzie niewinna część
ciebie.
A tamta przy twoim boku
Na ślubnym kobiercu,
Nie wiedząc o moim istnieniu,
Szczęściem będzie promieniować.
A tamta przekonana, że jest tą jedyną
Łzy spełniania i radości uroni.
Z nią istotę czystą
Do życia przywołałeś.
Ty wspaniały,
Nieosiągalny.
Ból z radością bije się w mym sercu
Rozgoryczonym i zdumionym.
Na zawsze w pamięci
Pozostanie ta piosenka
Przy której nieprzespana noc
Zmieniła się w ocean miłości.
Komentarze (4)
Tak to się w życiu plecie (+)
żal i zazdrosć to zły pokarm dla duszy8) a strasznie
je tutaj czuć, pozdrawiam
Nigdy nie wiemy "czy pierwsza miłość jest ostatnią,
czy ostatnia pierwszą"
Za zdjęcie gaci się płaci. Po tym wzniosłości tyle co
w mogile.