Pierwsza w nocy
Pierwsza w nocy
Powinienem spać w sumie
Lecz nie umiem
Moje myśli sie,spietrzyły,spętały
Złe moce mnie opętały
Czyżby szpony złego mnie dorwały?
Wyciągam przed siebie obie ręce
Tak do Boga
Za życie w podzięce
Bardzo mu dziękuje za wszystko
Za to co dla mnie robi
Jego wola moje życie stanowi
Długopis w prawej dłoni,zeszyt w lewej
ręce
Za oknem szum
Teraz go słysze,zaś w dzień
Słysze ludzi tłum
Tak to już wiosna
Powinna być dla nas radosna
Zakochać się?Bardzo bym chciał
Lecz nie wiem,czy ktoś pozwolenie mi dał
Nie wiem,skąd mam wiedzieć?
Logiczne"Kocham Cię"chciałbym mówić
Chcieć nie znaczy mieć
Ja zamiast spać
Musze się z myslami tłuc
Walka nierówna,niezamierzona
Trzymajcie kciuki
Żeby była przeze mnie zwyciężona
Ręka leci,widać kolejne litery
Nie widze końca do cholery!
Jeśli już mam być szczery
Co chwile słychać jakieś afery
Co sie dzieje?
Ze tożsamość kazdego sie chwieje
Nie pamiętają kim są
Nie wiedzą co znaczy orzeł
W Polskim godle
Oni nie sa Polakami
Zachowują się podle
Nie wiem jaki kolejny temat tu porusze
Nie wuem,czy sie usmiechne
Czy może wzrusze?
Wiem,ze musze
Tak,wiem,ze moge sprzedac Diabłu dusze
JA mu się nie dam,tocze bój zażarty
Tak!Chce zagrac w otwarte karty
Jest teraz godzina pierwsza
Na mym telefonie 15 po minut po
Ten tekst pisze chwil parenaście
Chyba skończe,chyba odpoczne
Tym zdaniem właśnie
z bezsennością walkę kończe
Komentarze (1)
ja już nie chce cukrować ale inaczej sie nie da masz
człowieku talent i tyle:)