pierwsza randka
Pierwsza randka
Na plaży pełnej słońca
Lub na kwiatach polnych
Gdzieś za miastem
Widać
Rozłożony koc
Słońce płacze ze wzruszenia
Para nastolatków
Lub też dorosłych ludzi
Patrzą sobie w oczy
Jedna para błękitu
Niczym dostojny husky
Ona kocica zielenią powiewa
Bawi się wełną
Nie dotyka pazurkami
Uczuć
Wie doskonale
Nimi bawić się nie można
Księżyc po chwili oświetla
Kobietę płaczącą
Mężczyzny już nie ma
Bał się miłości
Nie był to romantyk
Ale
Analfabeta uczuciowy
Komentarze (5)
analfabeta uczuciowy nigdy nie spełni swoich
marzeń...pozdrawiam
rozczulił mnie ten wiersz taką naiwną, młodzieńczą
miłością
ooo... jaka szkoda... umiejętnie to opisałaś
bardzo typowe męskie postępowanie
nie można pozwalać na nie
Ładny wiersz Pozdrawiam:)Miłego dnia:))
nie spełnił jej oczekiwań- tak bywa.