Pierwszy dzień jesieni
Godzina 14 w ostrołęckim kościele
Bliskich, kibiców i fanek wiele.
W drewnianej trumnie On spoczywa
Nad ciałem jego matka się kiwa.
Łzy lecą jej z oczu, straciła syna
Bóg miłość zabrał, czyja to wina?
Lecz lada chwila jego zabiorą
Odsłonią ziemię pokrytą korą.
Zakopią trumnę głęboko w ziemi.
Tak smutno minął pierwszy dzień
jesieni…
autor
diabełek_16
Dodano: 2005-11-04 16:28:59
Ten wiersz przeczytano 565 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.