Pieskie sedno
A w dzień deszczowy, proszę pana,
Za próg się psiska nie wypuszcza.
Niech w wyobraźni tkwi od rana,
Wcale nie będzie mu tam pusto.
Do towarzystwa wpadną koty,
Jak się domyśla pan - rasowe.
W programie będą kocie psoty,
Psu całkowicie zajmą głowę.
Jeśli pies znajdzie kość przypadkiem,
I nie pobiegnie za ogonkiem,
Koci się duet wypnie zadkiem,
Szybko opuści psi zakątek.
Krzaki i drzewa, i ostępy,
I wykopanych nor tysiące,
Psi żywot znowu robi błędy,
Młodości błędy niegorszące.
Ten pies, to wie pan, jest zwyczajny,
Choć w wyobraźni ma schronienie,
Trzeba go kochać i bynajmniej
Nigdy nie twierdzić - nie istnieje.
Kiedy pozwala, to go głaskać
Pod włos lub z włosem, wszystko jedno!
On się połasi i zamlaska,
Takie jest przecież pieskie sedno.
Zaś kotów, wie pan, nawet z Persji,
Zamknąć się nie da w wyobraźni!
Mogę wysłuchać pańskiej wersji,
Ale deszcz pada w ego jaźni.
Komentarze (9)
Gdy na dworze jest pieska pogoda taki wiersz to dla
mnie osłoda...Pozdrawiam Cię serdecznie Annapelko:)
Super nastrojowy wiersz:)
Pozdrawiam
Marek
Bardzo podoba mi się wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Z wielkim podobaniem :)
Ja tylko kota, ale pieski u sąsiada, więc także lubię
:)
Pozdrawiam
Podobasie :))
Pozdrawiam ciepło :)
Super, zgrabnie, psy i koty uwielbiam :))
Pozdrawiam serdecznie.
CUDOWNIE, jakem właścicielka psa i czterech kotów,
potwierdzam, że tak właśnie jest (choć moje koty ani
pies nie są rasowe, takie przybłąkańce, ale tu rasy są
na ostatnim planie ;-)
świetny wiersz, zgrabnie napisany:)
Wspaniały wierszyk dla naszych kotków. Milutko
pozdrawiam.