pieskownica
/psia krew/
Pan Zygmunt z Pankracym
nie kręcą już wcale
z kamerą wśród zwierząt
i innych historii
leciwy pies Pluto
zgubiony gdzieś Lampo
plącze się po torach
Reggio i Napoli
Cywil do cywila
zluzował Szarika
Pies w kratę oszalał
Lessie nie wróciła
gdzieś na firmamencie
zabłądziła Łajka
Azor już nie szczeka
laba się skończyła
pieskie czasy przeszły
dzisiaj koty górą
choć czasem się zdarzy
że dawnym zwyczajem
wyszczekam małżonce
co myślę o sukach
a ona w odwecie
oczy mi wydrapie
Komentarze (3)
Ha ha dobry tekst-zeszliśmy na psy fakt :)
pomysłowa gra słowem piaskownica, nawiązująca do
dzieciństwa i tamtych bohaterów tv (czyli fajnie było
być pieskiem, teraz się kotem jest i koty się drze:)
Fajny wiersz. Cały cykl udany, moim skromnym zdaniem.
Pozdro.