Pieszczota.....
.........
Pieszczota dla mnie jest Twoj usmiech,kazde
slowo wypowiedziane czule z Twoich ust...
Dotkniecie Twoich dlonim wzbudza we mnie
pozadanie...
Bo twoj dotyk dziala na mnie jak
narkotyk...tak kochanie jak narkotyk..bo ja
juz uzaleznilam sie od Ciebie i twego
dotyku...
Zawsze bede spragniona Twego dotyku twej
milosci...
miłośc bólem smakuje...Zgaś światło, Ty
moje jedyne kochanie
i do mnie tu zaraz przyjdz
zdejmij powoli ze mnie ubranie
i przestań już wreszcie śnic
Połóż się powoli na mnie,
a rozgrzeje cię mój żar
ale przed tem zapal świec płomienie
wtem ognia nie będzie nam żal
My razem w czerwonej pościeli
a wokół płomienie świec
razem na sobie my, ułożeni
a cicha muzyka gra w tle
Zdejmij już prędko, ze mnie ostatnie
częsci bielizny tej czarnej
i choc ubrania na mnie zabraknie
gorąc namietności zostanie
Całuj, kochanku, po szyi i piersiach
wielką przyjemnośc mi daj
tu do Leszka jest ścierzka
a na dole pewnie jest raj...
Muskaj me jakże już ciepłe ciało,
do ognia rozpal je
cóż , mam nadzieje że nie będzie bolało
gdy połączą się, osoby dwie
Obiecaj że o bólu zapomnę
a nawet, zmysłem dotyku nic nie poczuje
Tak, ty kochanku co leżysz koło mnie
miłośc, bólem smakuje...
tylko...chwila...To była chwila może
dwie...
jak dotknąłeś mnie...
coś we mnie pękło...
coś się zmieniło...
drzemiacy wulkan zaczął żyć...
Twój dotyk sprawiał ...
zakłopotanie...
oddanie...
uniesienie ...
podniecenie...
budził rozkosz...
i zaczęlam żyć...
.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.