Piosenka o miłości
Samotnym dniom
Kres nadszedł dnia pewnego:
Zobaczył ją
Z siatkami u Aldiego
I chociaż nie
Był nigdy Cassanovą,
Lecz przemógł się
Powiedział jedno słowo.
Wspaniała miłość
Dwa serca łączy
Nie trzeba było
Złotych obrączek.
On siatki jej
Pomógł do auta zanieść,
Zapytał się:
- Na kawie czy zostaniesz?
Wystarczył łut
Łut szczęścia i gram marzeń
Zwyczajny cud
Się między nimi zdarzył.
Wspaniała miłość
Dwa serca łączy
Nie trzeba było
Złotych obrączek.
Kochali się
Było im siebie mało,
Wierzyli że
Tak będzie wieczność całą.
Przeminął rok.
Rok szczęścia ogromnego
Odeszła w mrok,
Pozostawiła jego.
Wspaniała miłość
Dwa serca łączy
Nie trzeba było
Złotych obrączek.
Jak zbity zwierz
Wył, pytał się kapłanów,
Modlił się też,
A czasem bluźnił Panu.
- Ach, gdybym mógł
Dlaczego chociaż wiedzieć...
Lecz dobry Bóg
Nie raczył odpowiedzieć.
I chociaż grzeszył
Bezsilną złością,
Bóg go pocieszy.
Bóg jest miłością...
Komentarze (13)
Ładny choć smutny wiersz.
Jakie by nie były to piosenki o Miłości zawsze mają to
coś, pozdrawiam :)
super przyjacielu jastrzu ... miłość miała być aż po
grób ...a prawdę zna tylko Bóg ...
...paradoksy bytu i wiary;
jako płeć trzecia zostały czary:))
dzięki za fajny przekaz...
doczytałam, że to śmierć ich rozłączyła, to smutne,
Ciekawe podejście do miłości,
pozdrawiam
balladowo - a pocieszenie w dysonansie do tego czego
on pragnie...
Dziękuję wszystkim za komentarze.
anno - "odeszła w mrok" to znaczy po prostu umarła.
Już żadnych siatek nosić nie musi.
taka niespodziewana miłość niespodziewanie odeszła.
(może ktoś inny pomógł siatki nieść spod Lidla?)
Ładny wiersz lecz nie ze wszystkim się zgadzam
Pozdrawiam
Z wielką przyjemnością przeczytałam Piosenkę o
miłości, historia z życia wzięta. Serdeczności:-)
Cieszmy się pięknymi wspomnieniami które po miłości
zostały
Uroki miłości , zawsze musi być zimną szmatką .
Pozdrawiam.