Piwniczna modlitwa
Nie płacz już synku jesteśmy w piwnicy
mama cię osłoni sobą strach uciszy
spójrz na ścianie słonko niczym żywe
ucichną syreny zobaczysz prawdziwe
nie poznasz huśtawki ani piaskownicy
nie spotkasz kolegów z tej samej ulicy
wypalone wraki czołgów obok bloku
a mamy siebie wciąż żyjemy dzięki Bogu
kiedyś minie ten sen straszny obiecuję
pokój twój będzie jak nowy odbuduję
dom rodzinny abyś miał już zawsze
mamę tatę i łóżeczko w którym zaśniesz
tata wciąż na barykadach z karabinem
broni nas także i innych tak powinien
każdy komu bliska sercu jest ojczyzna
Ukraina w niej wyrośniesz na mężczyznę
Komentarze (28)
Dziękuję Kri...
Poruszający wiersz, bardzo,
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Irys...
Smutne czasy, nieludzie...
Anno, dziękuję...
Dziękuję Joanno (sisy89). Pozdrawiam serdecznie.
wzruszające słowa.
Poruszjący serce i duszę, piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj wieczorową porą Norbercie, dziękuję za wizytę i
komentarz, wzajemnie spokojnego wieczoru :)
Czas wojny w pamięci dziecka zostanie
do końca życia. Niestety historia
lubi się powtarzać a my dorośli niestety
żadnych mądrych wniosków z niej nie wyciągamy.
Błądzimy, błądzimy, wrogów szukamy,
wkrótce potem narzekamy, narzekamy, narzekamy.
Bardzo dobry, smutny, poruszający wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Dziękuję za Twą wrażliwość Elżuniu. Pozdrawiam
serdecznie.
Dziękuję za czytanie Broniu i za pozdrowienia. To ja
dziękuję i pozdrawiam...
Poruszasz serce i każdą strunę duszy..
Piękny dramatyczny i bolesny wiersz o sytuacji na
Ukrainie. Serdecznie dziękuje i pozdrawiam.
Chwała Ukrainie !!!