Płacz dziecka
Ciężki karabin na plecach
Wielka maczeta w dłoni
Żal i tęsknota w sercach
Miast zabawek, góry broni.
Widok mózgu to nic nowego
I drzewo, co krwią ocieka
Wśród kilku lat życia nic dobrego
Gdzie zwierze wyżej jest od człowieka.
Gdzie równość i sprawiedliwość?
Gdzie jedni śpią na złocie.
Skry szczęścia nie ma, w oczach jest
złość
I walka o śmieszne idee w błocie.
Piją wodę z kałuży, bo ojczyzna jak wiór
sucha
I nic nie jest warta ucieczka
Spuchnięte brzuszki i skóra starucha
Tu nikt nie słyszy płaczu dziecka.
22-06-2004 Złocieniec
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.