Plamy z atramentu

mnie się podoba :)+

al-bo

tak, to prawda co piszesz, nie mam nic przeciwko ani
Bejowi, ani dzieleniu się radościami i smutkami, też
jestem uczestnikiem portalu. Jedynie bronię wartości
Poezji. Przecież smacznie podać w dobry tonie można
podać wszystko, nawet cierpienie. Nie ma w tym nic
złego, złe jest wtedy, gdy negatywne emocje niszczą
umysł.

Pozdrawiam :)

demona

Wzajemnie.

Moc serdeczności.

info: za nieregularne wersety komentarzy, przepraszam,
niewygodnie się to czyta, nie moja to wina, piszę z
telefonu w małym okienku postu i stąd taki efekt.

Witaj. Masz racje, dalszej dyskusji nie bedzie, bo
jest bezcelowa. Kazdy z nas pozostaje przy swoim
zdaniu. Zycze Autorowi, sukcesow na polu tworczym jak
i w zyciu prywatnym, szczerze bez cienia ironii. Moc
serdecznosci.

ciekawy tekst, dyskusyjny:)

nie czytam wszystkich komentarzy, powiem, ze czesciowo
sie zgadzam z przekazem - prawdziwym poeta ponoc sie
staje ten, ktory przestaje pisac o sobie...
oczywiscie, nie da sie uciec od filtracji /przez
siebie/,

spotkalam sie z terminem /poezja konfesjonalna/ na
zalew tworczosci internetowej:)

Bej to portal troche terapeutyczny, dzielimy sie
radoscia z narodzin dzieci, wnukow, wspolnie smucimy,
gdy ktos bliski odchodzi itp.; ale zdarzaja sie
wiersze przez duze W,

pozdrawiam:)

janusze.k

tak, to prawda, tylko można to podać w smaczny i dobry
sposób, bo poezja to piękno wyrazu przeżyć i myśli,
jakie by nie były. Poezja zobowiązuje do dużego P
czyli piękna, inaczej nie byłaby Poezją, tylko
grafomanią.

demona

Widzę, że Pani poczuła się bardzo dotknięta tekstem
wiersza i komentarzami. Kto napisał, że wiersz dotyczy
grupy tego portalu? To moje obserwacje życia i
doświadczenia. Tekst jest o pseudopoezji, i
egoistycznych poetach, którzy nie potrafią pisać
poezji, jedynie sprzedają swoje życie, pod każdą
postacią. Przeważnie zbuntowaną, negatywną, wynika to
z treści tych wierszy. Bardzo nieskromnie jest pisać o
sobie. Jeśli chce się przedstawić coś z nas, przeżyć
wewnętrznych, nie potrzeba wyrażać się w pierwszej
(swojej) osobie. Jest mnóstwo dobrych poetów, którzy
znają tę zasadę.
I potrafią pisać na każdy temat wewnętrznych przeżyć i
wad, jakie by nie były. Np. Ignacy Krasicki. Poeta
koncentrujący się tylko i wyłącznie na sobie, nie jest
poetą. Bo poezja to przedstawienie problemu, jakiejś
wiedzy, mądrości na dany temat, nauki, a nie
telenowela brazylijska p.t. ja poeta, nieszczęśliwy,
zobaczcie moje życie od a do z. W takim razie poetą w
tym kraju jest każdy.
Poezję od "poezji" należy odróżnić. Ta przez duże P
nie wyrządza nikomu krzywdy. Nie robi z umysłu
śmietnika.
Co do żałoby to cytat z Biblii i przekazuje go sam
Bóg, dla dobra człowieka. By go nadmiar smutku nie
pochłonął, by serce nie było w wielkim, nie doopisania
bólu, by tego serca ten ból i smutek nie pogrążył i by
tego serca nie rozerwało. By nie dostało zawału, by
człowiek nie zszedł z tego świata.
I nie ma tu znaczenia, kogo człowiek opłakuje. To dla
jego dobra. Po za tym ani Bóg ani moja osoba niczego
nie narzuca. Słowa Bożego nie podważam. To co pisze i
mówi w Swoim słowie Pan jest prawdą i dla dobra ludzi,
by nie błądzili i mieli szczęśliwe życie.
Hiob, kiedy przyszło na niego doświadczenie i szatan
wyprosił u Boga by go sprawdził, stracił trzech synów,
spalił mu się dom, stracił tysiące owiec i bydła, cały
dobytek. Nie biadolił, nie ubliżał Bogu, nie narzekał,
nie rozpaczał, uznał za wolę Boga taki stan rzeczy i
pogodził się z zaistniałym faktem . Żona namawiała go,
by zbluźnił takiemu Bogu, na co odpowiedział: Bóg dał,
Bóg wziął.
Pan widząc jego wiarę, nakazał diabłu odstąpić od
niego i wynagrodził Hiobowi w postaci trzech
najpiękniejszych córek, przywrócił mu stado bydła,
owiec i pomnożył je. Miał nowy dom i zyskał wielką
miłość Boga.
Pani pisanie w najczulsze punkty ludzkie nie trafia w
mądrych ludzi, a zauważyłem, że jest tutaj ich trochę.
Co do empatii nie zna mnie Pani, dlatego nie
oceniajmy. Nie gramy pod publikę. Jeśli zdarzy się
kiedyś taka sytuacja, że umrze jakieś dziecko, z całym
szacunkiem dla rodziców i dziecka, powiem że jest ono
teraz w innym wymiarze, w lepszym miejscu, gdzie nie
ma łez i bólu, chorób, całego zła i jest tam tylko
radość, miłość, pokój i szczęście i dziecko jest w
najlepszych rękach, w rękach największej prawdziwej
miłości. Miłości Boga. Rodzicom pokażę ten cytat o
trwaniu żałoby i wyjaśnię, dlaczego taki jest ważny.
Bo dla ich dobra i zrozumienia woli Bożej to uczynię.
Będę przy nich przez te dwa, trzy dni żałoby w ich
smutku łzy wylewał, nie na pokaz, by odjąć im bólu i
być z nimi w tej bolącej niedoopisania chwili, potem
wszyscy wrócimy do zajęć, by nadmiar smutku nas nie
pochłonął i nie pogrążył do utraty tchu, nawet
śmierci.
Co do wierszy, napisałem ich ponad tysiąc dwieście i w
żadnym nie pisałem o sobie i swoich przeżyciach,
tragediach,smutkach by nikogo tym nie obciążać, bo
każdy ma dość swoich problemów i smutków i doskonale
zna życie i tego życia doświadcza, więc jaki sens mu
dorzucać jeszcze. Takie wiersze piszą tylko ci, co nie
wiedzą o czym napisać , najprościej wtedy sięgnąć po
to co czuję się, takie wiersze powtarzają się na wielu
portalach i grupach, a tyle jest pięknych i ciekawych
tematów . Jeśli choć w jednym wierszu, znajdzie Pani u
mnie smutek, negatywne przesłanie, skażone myśli, choć
jedną taką frazę, to przestanę pisać wiersze.
Co do średniowiecza, myślę że jest cały czas, pomimo
całej techniki, i wiem, że ludzie wtedy mieli bardziej
czyste umysły niż obecnie, wpływ mediów i ludzkiej
filozofii, ludzkiej mądrości. Szkoda, że nie Bożej, bo
tylko u Pana jest mądrość.
A'propos choroby psychiczne są następstwem przekleństw
i grzechów pokoleniowych i obecnych. Inaczej ujmując
odstępstwem od Boga, jego drogi i zawartych w Słowie
Bozym prawd ku naszemu dobru, by żyło nam się lepiej.
Wszystkie choroby, jakie by nie były są z powodu
grzechów, złych postaw, nieprzebaczeń, duch i dusza,
serce choruje i rzuca się na ciało. Wszystko ma
podłoże duchowe. Całe nasze życie. I większość o tym
doskonale wie.
Jest Pani kobietą i nie da mi pewnie spokoju, obym się
mylił. Myślę, że dalsze nasze komentarze nie będą
potrzebne, a jeśli już to na temat wiersza,
technicznych jego spraw.
Nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać, mogę
jedynie wyjaśnić, co niniejszym czynię od samego
początku.
Każdy ma wolną wolę i swoje zdanie i podejmuje
decyzje, dobre czy złe, życie zweryfikuje.
Swój pogląd na temat poezji i niektórych postaw życia
wyraziłem, na podstawie mądrości Bożej, a nie ludzkiej
filozofii.
Szczególną uwagę, zwróciłem na Pani login.
Takie dyskusje prowadzą do poróżnień, a to nie jest
moim celem.

Pozdrawiam słonecznie.

piszemy dla siebie, o sobe itp
nie dla Piękna [duże "P"]

Przepraszam, ze dopiero teraz odniose sie do Twojego
ostatniego komentarza skierowanego do mnie. Obowiazki
wezwaly. To o czym piszesz, hmm zawarles sporo prawdy,
ale mysle, ze jest tutaj zbyt wielka nadinterpretacja
a takze dopatrywanie sie zla w takim wlasnie pisaniu
wierszy. Z tego co zaobserwowalam, nie ma tutaj takich
osob ktore jednym ciegiem pisza dolujace teksty, kazdy
z nas doswiadcza roznych rzeczy i nie wszystkie sa
pozytywne, bo tak jak w zyciu, borykamy sie ze
smutkiem, dotykaja nas roznego rodzaju tragedie. Kazdy
z nas ma inna psychike, jedni potrzebuja wiecej inni
mniej czasu aby uporac sie z wlasnymi problemami i
bolaczkami. Wspomialas o zalobie. Jak mozna narzucac
komus jak dlugo ta zaloba ma trwac. Uwazam, ze
najgorszym rodzajem zaloby jest utrata dziecka, czy
moglabys z czystym sumieniem, powiedziec takiej matce
czy ojcu, wystarczy juz tego biadolenia, zycie toczy
sie dalej? nigdy nie doswiadczylam takiego bolu i mam
nadzieje, ze nie bedzie nigdy mi dane aby taki bol
przezywac, ale nigdy nie bylabym w stanie takim
rodzicom powiedziec, otrzasnij sie, wystarczy.
Oczywiscie wspieralabym, pocieszala i pozwolila aby
czas sam zlagodzil ten bol. Zastanawia mnie rowniez
Twoje podejscie do chorob psychicznych, wywnioskowalam
z komentarzy, ze choroby psychiczne sa nastepstwem
dlugotrwalej depresji, i sa opetaniem przez zle duchy.
Na chwile poczulam sie jakbym zetknela sie ze
sredniowieczem. Warto glebiej zastanowic sie, poczytac
i zdobyc chociazby podstawowa wiedze w tym temacie. To
bardzo krzywdzaca dla ludzi dotknietych chorobami
psychicznymi. Bog jest milosierny i jest sprawiedliwy,
ale w Twoich wypowiedziach nie przebija milosierdzie,
nie ma empatii i zrozumienia. Odnosze wrazenie, ze
bardzo latwo idzie Ci potepianie. Oczywiscie wierze,
ze dobrym przykladem mamy wieksze szanse aby zblizyc
ludzi do Boga, ale oczywiscie nic na sile. Czy chcemy
byc lepsi od samego Boga, ktory pozwala abysmy
decydowali, a czy dokonujemy dobrych wyborow,
pozostaje nasza decyzja. Mowiac o dawaniu przykladu,
czekam na Twoje, budujace wiersze, pokaz wlasnym
przykladem, okazuj milosc i empatie tutaj w
wierszach. Wybacz, uwazam sie za osobe wierzaca w
Boga, staram sie otwierac serce umysl... niestety
Twoje argumenty nie przekonuja mnie,oczywiscie mowie o
pisaniu wierszy, nie mowie o nawracaniu ludzkosci.
Skrajnosci nie sluza dyskusji. Pozdrawiam bardzo
serdecznie.

Tak, tylko po owocach. Świat ich nie ma. Boży ludzie,
tak. Ale to fakt, nie wszyscy :)

Nawrócenie oceniać można jedynie po owocach. A owoce
widać na świecie gołym okiem :)

błędy boskie mamy w genach on nam zasiał szacunek dla
zła /lęk/
sam nie może go zwycięży więc wysyła nas

To prawda, tak jest. Zmniejszyłbym tylko procenty, na
ziemi jest już ponad dwa miliardy, nawróconych
chrześcijan. Polecam posłuchać australijskiego zespołu
Hillsong utwórów Best Friend i Break Free

Pozdrawiam :)

Trzeba pogodzić się z tym, że ponad 90% ludzkości
wierzy ludziom, a nie Bogu. On to szanuje.
Nie można zapominać o Złym, on skutecznie blokuje
dostęp do prawdy-poprzez zaćmienie.
Pozdrawiam :)

milyena

to prawda i to nie dziwi,
dziwi fakt, że jest im z tym dobrze, gdyby było
inaczej, zmienili by coś w swoim życiu, szukali Tego,
który może im to życie zmienić, ale On jest
dżentelmenem i nikogo za klapy nie ciągnie.

Pozdrawiam z sympatią :)