W plenerze
kiedy przytulisz usta moje
wiosenny deszcze spadnie
czulej przytuli bardziej
wilgoć swoją miłość da
pocałunki łagodne dotyki
uniesie w otchłanie lazurowe
nadając rozkoszy blask
wnętrzem rozkwitając
jak w wazonie kwiat
w tonacji amor
nasyceni zapachem
z całej siły uniesienia
na głębokość uśmiechu
dusza anielska nie przepadnie
piersi schowane za muślinową firanką
do wakacji czas mamy
pierwsi spokojnie niech przejdą
przez pasy drudzy niech się śpieszą
w połączeniu namiętności
nocą ty i ja-razem
przytulimy podmuch wiatru
2012-04-23
Komentarze (4)
Ładny, cieplutki, rozmarzony wiersz, pozdrawiam
cieplutko.
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Przytulić podmuch wiatru, to trzeba mieć szczęście.
Pozdrawiam nea
Rozmarzyłam się... Pozdrawiam 'D