Po 21 października
"Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie"
Przeminęła z wiatrem i spłynęła Wisłą
Kariera panów: Andrzeja, Romana...?
A każdy miał takie ciepłe stanowisko,
A paplał, aż z ust mu ciekła ciurkiem
piana!
Ludziska wiedzieli i nie tylko młodzi,
Że tu nie o pianę- tu trzeba działania!
Jeden z drugim panu Kaczyńskiemu
„miodził”
Wspólnie prali naród -niczym stara
„frania”!
Nadeszła niedziela, naród się zbuntował,
I postawił veto cwaniakom w krawatach!
Gdybyś jeden z drugim ciut więcej
budował,
Gdybyś w innych widział swoją siostrę,
brata;
Nie przegrałbyś wczoraj. Tak, fora ze
dwora!
Ciekawe jak teraz spiszą się następcy?
Oby w przyszłym roku ta jesienna pora,
Dała optymizmu nam.-Wam działań więcej!
2007-10-22
Komentarze (4)
ten optymizm podtrzymuje na duchu...oby nie tylko
podtrzymywał...super wiersz.
Podpisuje się krzyżykiem pod Romana krawacikiem, ale i
Andrzejka także, bo się kąpał nicpoń w
wiagrze…teraz taniec i ognisko, aby ogień
strawił wszystko, co głupiego wprowadzili, lecz?
Mundurki zostawili…dziatwa chodzi jednakowa,
lecz ta sama pustka w głowach, i zapisów jest w
ustawie więcej dwieście pewnie prawie..i papieru na to
poszło..płynie rzewny głos w niebiosa…Tobie
rubin medal przypnę, żeś się w politykę
wepchnął…ale lepiej dam Ci cmok..bo ten medal
skradł już ktoś..
obudził się naród i to mi się podoba
bo nie tylko stołek, bo nie tądy droga-księżyc każdy
porwać, umie za szklanym ekranem--- trzeba kochać
ludzi, by być AKCEPTOWANYM
Oby w przyszłym roku ta jesienna pora nie spotkała nas
przy urnach w nowych wyborach:)