I po co to wszystko...?
Po to był sobą, żeby się śmiali,
Wokół chodzili no i szturchali,
Po to spokojny, by mogli znów,
Szukać ofiary, wyruszać na łów,
Po to był cichy, by się nie opierać,
Nie jemu przyjaciół było dobierać,
Po to się stoczył, by się z nimi
zrównać,
Nie moge tego z niczym porównać,
Po to chciał szczęścia, by to się
skończyło,
To co mieli inni, snem dla niego było,
Po to się starał, by mieć jakąś
przyszłość,
Niestety przez nich nic mu nie wyszło,
Po to szukał sensu, żeby gdzieś odejść,
I poraz kolejny musieli podejść,
Po to znał siebie, by inni jego znali,
Nie jako ofiare, a oni się śmiali,
Po to skryty w środku, by nie obgadywać,
A oni kolejne powody żartów chcieli
znajdywać
Po to z sobą skończył, by mieć święty
spokój,
Niech będzie mu dobrze, jego duszy pokój.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.