Po prostu wiersz
Przestałem spoglądać daleko w moje
morze,
nie jestem już mewą, nie czuję się
rekinem.
Dziurawy okręt nie popłynie więcej w
rejs,
jeszcze ta kotwica pęta myśli i słowa.
Jedna samotna szara boja nie pokaże
strefy bezpieczeństwa dla samej siebie.
I gdyby tylko wiatr zawiał w serce,
by jak feniks wiecznie używać skrzydeł.
Chodź, biała chmuro, poprowadź
moje zbłąkane pióro po smutnym życiu.
Niech choc jedna latarnia nigdy
nie zagaśnie na mej jednej wyspie.
Komentarze (3)
bardzo ładny wiersz...dużo ciekawych alegorii...a
wszysko to by ciekawie zobrazować trudne życie...
Dobrze napisany wiersz-choć smutek i samotność na
wyspie.Może to chwila zadumy-gdy mewą już nie jesteś,a
rekinem też nie bądź...Jest jeszcze ta kartka i
latarnia.Wrzuć ją do butelki-albo lepiej wyślij na
poczcie osobie,którą jestes zainteresowany:-)
Smutkiem powiało/Niech choć jedna latarnia nigdy
nie zagaśnie na mej jednej wyspie./ Mam nadzieję, że
los nie okaże się aż tak srogi, by pozbawić ostatniego
światełka nadziei...