Po świętach...
Po świętach...
Dziwny dzień dziś...
poświąteczny...
refleksyjny...
Ile w nas zostało miłości i dobroci,
tej świątecznej, tej Bożonarodzeniowej?
Ile osób jednak w święta było samotnych?
Co teraz zostało w naszych sercach?
Zbyt dużo pytań...
i żadnej odpowiedzi...
Wychodzisz na ulicę...
i co widzisz?
Znów szarych, zmęczonych ludzi,
bez uśmiechu i dobrego słowa...
A może jednak ...
może jednak gości uśmiech na ich
twarzy...
Już po świętach...
została choinka ślicznie ustrojona,
stajenka w Kościele,
jedzenia pełna lodówka...
Czy tylko tyle?
A może...
miłość do ludzi,
malutkie dzieciątko,
pomocna dłoń dla słabszych,
serce gotowe oddać wszystko,
otwarte do domu drzwi,
uśmiech...
Niech te święta trwają wiecznie,
niech miłość trwa...
Bo życie jest takie krótkie,
więc kochajmy ludzi,
kochajmy świat,
cieszmy się życiem...
i...pomagajmy innym...
Chwała Ci Panie na niebiosach i tu na
ziemi...(27.12.06)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.