Po żniwach
ucichły kombajny
pusto wokoło
pozbieram kłosy
potykając się o ziarna
wiatrem rozwiane
nie zmarnuję
włosami w snopy splotę
pod strzechą zamienię
w pajdę chleba
żeńcy schodzą z pola
"wić wieńce czas"
autor
Ninoczka
Dodano: 2010-07-17 00:05:26
Ten wiersz przeczytano 1178 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Sielsko i przyjemnie w chacie :))
Plon w stodole na dożynki czas, bardzo ładny, sielski
obrazek:) Pozdrawiam:)
tak, już gdzieniegdzie po żniwach... moje klimaty :-)
u mnie dopiero będą się zaczynać:):):)
włosami snopy w warkocz - tak zwane powrósło, od babci
ta wiedza i laszka gotowa, choć laszka ta z malej
litery z pola pochodzeniem bogactwa symbolem i Laszce
urody dodawała, mogła być cudownie Laszka brzydka lecz
jeśli laszki miała, od razu piękniała.
wiejskie, pracowite lato...
Ładnie namalowany słowami obrazek polskich żniw. I
nadzieja na plon. Chlebem pachnący wiersz.
Bardzo ciekawy wiersz, a coroczne dożynki z okazji
zakończenia żniw stanęły przed oczyma jak ulał w
staropolskim zwyczaju...powodzenia
,,wić wieńce czas"- jeżeli tak ma być bez znaku
interpunkcyjnego to coś mi nie pasuje...może czasu? To
tylko takie moje..... Tak czy owak bardzo ładnie
napisałaś. :)
"Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!
Nie jesteś ty zwyczajów starosty naszego.
Ciebie czasem pochmurne obłoki zasłonią,
Ale ich prędko wiatry pogodne rozgonią," - ludowa
przyśpiewka, pojawiła się w "Żeńcach" Szymonowica -
czy u Ciebie było podobnie? Piękny nastrój.