Pobożny erotyk
Nie wymawiaj imienia Boga swego nadaremno
jak Afrodyta zroszona naga
gdy wyłoniła się z morskiej piany
by miłość rozsiać po krańce świata
przylgnęłaś kwiląc nie bądź nieśmiały
nie czujesz dreszczy na mojej skórze
to każda kropla drży niecierpliwie
nie każ im czekać na siebie dłużej
spójrz ta z powieki w dół zaraz spłynie
och jakież zwinne te twoje wargi
naprawdę całą chcesz mnie osuszyć
Boże najsłodszy jak ty potrafisz
coś mi się dzieje w ciele i duszy
czy jeszcze jestem Panno Najświętsza
tutaj na ziemi czy w raju może
rozkosz anielskich śpiewów wyręczasz
tymi włoskami na swojej brodzie
co ty mi robisz i to w tym miejscu
Panie wszechmocny czy wniebowziętam
nie nie przestawaj o Chryste Jezu
pozwól mi krzyczeć och Trójco Święta
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
02.03.2014.
Komentarze (34)
Bezpośredni i odważny... Pozdrawiam cieplutko ;))
"anielskich śpiewów rozkosz wyręczasz tymi włoskami na
swojej brodzie"
Różne są gusta.
Delikatne lica wolą ogolone brody.
jak wykrzyczeć wielką rozkosz,
kiedy nie zna nic świętszego
rób mi Boże tak do rana,
chcę być cała dziś kochana.
Pozdrawiam serdecznie
Z Bogiem w roli głównej:). Wesoło. Pozdrawiam