pobrudzona
dla M, a właściwie przez M...
przepraszam
za te swoje głodne oczy,
za próbę nasycenia się
twoją pewnością
i za zachwyt nad tobą
przepraszam
dziękuję za twoją śmiałość
i równie nieśmiały wysiłek
by nauczyć mnie asertywności?
i za to, że czasami nie bywam ci
obojętna?
otwierasz dawno już przeszłością zapisane
karty...
wyraźnie czuję tlący się płomień
siły
nie pozwól mu zgasnąć
proszę
zasiałam ziarno
teraz potrzebuję deszczu
i wcale nie po to
by ugasił niespożyte pragnienia...
czy moja natura kiedyś będzie dzika?
i czy nauczę się kierować instynktem?
czy będę kiedyś nieświadomie
spontaniczna?
i nad wyraz w tym prawdziwa ?
potrzebuję twojej akceptacji
i chyba miłości
byś ukochała mnie jak dziecko,
które nigdy nie zaznało kochania?
czy widzisz jak
niemo krzyczę do ciebie byś wzięła mnie w
ramiona?
ugłaskała? nieporadne uczucia
i potargane włosy?
nie mów,
że ta gra jest zbyt ryzykowna
nie próbuj wyperswadować
własnych uczuć
z jeszcze bardziej własnego serca
nie porzucaj siebie
nie uciekaj
i tak cię dogonią prędkie myśli...
to
nieuchronne
nieuniknione
nieludzkie?
wiesz?
tęsknię?
tak bardzo i tak łapczywie
że aż czuję się pobrudzona
plamą namiętności
i nie potrafię być czysta?
przepraszam?
ja...
czasami
wieczorami
bywam?
targana namiętnościami?
Komentarze (6)
Bleblanie o niczym.
dużo emocji, ciekawe pisanie. pozdrawiam.
Osobiście (przeczytałam trzykrotnie) i nasuwa mi się
takie skojarzenie,( może niewłaściwym tokiem
rozumowania podążam), ale...dwie możliwości
interpretacyjne widzę. Pozdrawiam
poprawiłam, dziękuję...
akaheroja, czy potrafię? pewnie tak, ale tylko w
pewnych chwilach, gdy ktoś mnie nieświadomie popycha
do spontaniczności... obawiam się tylko tych
namiętności... nad którymi dość rzadko umiem
zapanować, a biegną nieokiełznane w nieznanym mi
kierunku...
pozdrawiam ;)
a więc potrafisz być jednak spontaniczna, skoro
namiętności Tobą targają... i dobrze
Nad wyraz (popraw) wyraziście, czyli zajefajnie...
Pozdro...