Pocałunek-słabość
Pierwszy był szczególny,
delikatny, gorący,
lecz niedoświadczony,krótki.
Drugi był namiętny.
Trzeci był wieczornym
muśnięciem warg.
Czwarty- przy zachodzie słońca.
Piąty na ławce w parku.
Kolejny był spontaniczny,
ze złości z bólu
Następny z miłości.
Inny był tylko grą
Tak! Bawiłam się!
Ciekawe czy ty
teraz też bawisz się mną?
Nienawidzę się, za to,
że jestem taka naiwna.
Nienawidzę, gdy mówisz,
że mnie masz!
"Kochanie" mogę
mieć każdego!!
lecz teraz kocham tylko ciebie!
to ty!, ty ukradłeś mi buziaka!
to z tobą całowałam
się "zamkniętymi oczami"
choć nie powinnam,
bo jest to oznaka słabości-miłości!
A ja słaba nie chcę być...
Komentarze (5)
tak mi się spodobały te pocałunki a tu takie
rozczarowanie na końcu ... szkoda bo już przymykałam
oczy ... oceniam na plus , zaważyły pocałunki , co tu
dużo mówić każdy je lubi :)
"bo jest to oznaka słabości-miłości!
A ja słaba nie chcę być..."
lecz kochać chce każdy. (+)
wyzwala emocje..
Czegoś mi brak w tym wierszu...a może raczej ..za
dużo..bo opisałaś dokładnie wszystko..nie zostawiając
czytelnikowi pola do przemyśleń..przepraszam że
pozwalam sobie na uwagi...Za emocje...plus dla
Ciebie...
A może się Tobą nie bawi i warto być słabą?
Ładny wiersz, nasuwa wspomnienia..