Pocałunkiem, różą, darem...
Idąc prosto przed siebie
W miastach w lasach
I na łąkach
Rozmyślając o tych chwilach
Gdy bez czasu
Bez godziny i minuty
Ty kochałeś mnie tak bardzo
Tak bez końca
Tak szalenie
Gdy mówiłeś mi Kochanie
Moje Słonko
Mój Aniele
Gdy tuliłeś
Całowałeś
Gdy latałeś w chmurach ze mną
Gdy biegałeś za latawcem
Gdy budziłeś się tak wcześnie
I gdy późno spać chodziłeś
I gdy kawę piłam z Tobą
i gdy pizzę jadłam razem
Z tą miłością którą dałeś
Bezgraniczna, taka ufna
Tak bez sensu, tak naiwna
Tak jedyna, pierwsza, moja...
Ta, która dla Ciebie
Była wszystkim
Tak jak dla mnie
Pocałunkiem, różą, darem
Kwiatem, Słońcem i Księżycem
I tym całym pięknem, życiem
Choć rozstaliśmy sie dawno
I zatęsknić juz zdążyłam
Wiem - poddawać się nie warto
Bo wciąż kochasz mnie tak samo
Jak kochałeś lata temu
Neskończenie i jedynie.
Komentarze (3)
I to jest prawdziwa miłość,życzę Ci z całego serca by
wrócił.Potrafisz kochać prawdziwie,jak mało kto...
Choć się rozstaliśmy kochasz mnie tak samo - ładnie,
super lekkie delikatne pióro powoduje że i wiersz
leciutki i zwiewny. Wiersz radosny, pogodny - mimo
rozstania
z nutą nadziei i optymizmu.
Pięknie - po prostu pięknie. Niby zwyczajnie, bo ta
pizza, bo ta oklepana kawa (uwielbiam ja i realnym
świecie i w poezji - nadużywam w obu przypadkach)a
niezwyczajnie , bo na wieki "nieskończenie i jedynie.
I nie poddawajcie sie - przetrwajcie...