Pociąg!
Siedzę na peronie,wieje jak "za cara"
pociąg nie nadjeżdża nawet się nie
stara,
choć na dworze chyba jest z minus
dwadzieścia
a miałem dziś jechać do mojego teścia.
Tyłek mi przymarza do drewnianej ławki
jeszcze z dziesięć minut i dostanę
czkawki,
wtedy niech już ludzie trzymają mi ręce
bo jak ktoś mnie wkurzy to mu łeb
ukręcę.
Jak pociąg przyjedzie konduktora złapię
to bez ceregieli dostanie po papie,
jeszcze mu w karczycho pięć razy dołożę
za to iż musiałem tak marznąć na dworze.
W końcu już przyjechał lecz jest tak
napchany,
że przejazd siedząco nie będzie mi dany,
jak mam się tu dostać przedziały
zamknięte
a co drugie wejście to jest zamarznięte?
Chyba zrezygnuję z tej dzisiejszej jazdy
bo zanim zajadę będą świecić gwiazdy,
do teścia zadzwonię,powiem: Drogi tato
przyjadę do ciebie jak już będzie lato!
Komentarze (39)
Pociąg, którym chcę jechać, wybieram sama, do byle
jakiego nie wsiadam ;((
Przednią ironię oklaskami okładam ;))
a Ciebie Krzysiu serdecznie pozdrawiam :)
Bylem wczesniej Krzysiu, podziwialem 'dzielo',
klikalem w iPada, nagle tekst mi wcielo.
Dzisiaj wpdam, patrze, a tu ani slada,
przyjade do Ciebie, do pociagu wsiadam.
Osobiscie powiem, ze mam pociag wielki,
a z wszystkich pociagow, to ten do butelki! :)))
Oczywiscie zartuje... ze przyjade.
Pozdrowka sercowe. :)
Świetnie napisane Krzysiu, taki humor bardzo lubię :)
I chociaż wielkich mrozów dawno nie przeżyłam, to
chciałabym, żeby już było lato...niech pospiesznym
pociągiem odjedzie ta zima !
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Wspaniała Satyra Krzysiu. Podziwiam Ciebie, bo o
czymkolwiek byś nie pisał, jest to interesujące i
wywołuje uśmiech. Z takim uśmiechem pozdrawiam Was
oboje :)
Sama nasza rzeczywistość ;) pozdrawiam i zostawiam
głosik + ;)
Samo życie Krzysiu. Taki to już urok zimy.
Satyra na sto dwa. Dziękuję za miłą wizytę.
Wraz z Lidzią serdecznie Was pozdrawiamy
życząc miłego, radosnego wieczoru :)
To polska rzeczywistość, pozdrawiam
Za młodych lat nieraz szturmowałem wagon oknem. Teraz
jednak tego nie. Pozdrawiam
...kto tego nie przeżył,nigdy nie
zrozumie...pozdrawiam
Świetna wymówka!
Pozdrawiam Krzychno :)
Super wiersz.
Z wielką przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam cieplutko:))
Ha ha, ale się uśmiałam, już sobie nawet wyobraziłam
jak walisz po papie.
Siedź pod piecem, nie zmarzniesz.
Pozdrawiam
Kawał dobrego humoru Krzychu.
Pozdrawiam z szerokim uśmiechem :))
Specjalnie okazji szukać nie będę...ale zawsze z
niecierpliwością czekam na kolejną porcję dobrego
humoru w Twoich rewelacyjnych wierszach :))
Uluś,nic nie musisz naprawiać:)
Już tu nie będę zmieniał bo to "stary" wiersz ale
jeszcze będą to okazja się znajdzie:)