Początek
no dobra, uff
trzeba byc pierwszym znów
pierwszym, który zacznie maskaradę
i odkryje najpaskudniejszą szkaradę
a tak wyszło, że pierwsza jestem ja
raz, dwa, trzy i szafa całkowicie gra
bo gdyś ze mną jest związany
to uciekną wnet koszmary
czy to sen, czy to jawa
ze mną sprawa jest wspaniała
tyleż na wstępie słowa
gdyż wyprawa już gotowa
ruszaj ze mną, pod mym herbem
gdzie konie nasze stają dębem
a nad nimi orzeł czarny
dla wrogów los to marny
ruszysz ze mną, sprawa jasna
sprawa moja się wyjaśnia
a więc dosyć rozmów i gawędów
pora ruszyć, szukać herbów
ile herbów znajdziesz, tyle weź
i narazie się tym ciesz
bo gdy z wierszem ruszę w drogę
to każdemu też pomogę
a więc wsiadaj, hej, na konia
na tygrysa, czy też słonia
bo zabiorę cię do lasu
do magicznej rzeki czasu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.