POD KOCEM SŁÓW
Jak woda w ogień tak ty,
Gaśniesz gdy wstaje świt.
Nikniesz jak mokra łza,
Budzisz, gdy nocka trwa...
Dotykasz sennym blaskiem,
Spoglądasz, gdy zasnę
Okrywasz kocem słów,
Słysząc je wracam tu...
I widząc twoją słodycz,
Jak płonące lody
Roztapiam je, aż dzień
Przywita ten nasz sen...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.