Pod niebem
Rozkosze się kryją pod jasnym błękitem,
jak dobrze jest o nich wieczorem
pomarzyć.
Połączę się z tobą spragnionym dotykiem,
by przeżyć doznania kto wie ile razy.
Pachniesz mimozami subtelnie i drżąco,
łzy jak krople rosy błyszczą na
policzku.
Poszukam oddechu działa tak kojąco,
zatopię się w ustach, zapomnę o smutku.
Ukryję tęsknotę i nocne marzenia,
głęboko gdzieś w sercu, między
jaśminami.
Na listku zapiszę te nasze doznania,
gdy będzie ci smutno, przypomnisz
czasami.
Komentarze (31)
Pięknie :)
Tęsknota jak rzeka przepływa przez myśli.
Dobrze jeśli wiąże się z pięknem przestrzeni.
Łatwiej ją określić, ubrać w ciepłe słowa,
zatrzymać zegary, by ją móc rozświetlić.