Pod parasolem Twej miłości...
Pod parasolem Twej miłości
Nie czuję żalu ukłuć drobnych
Nie widzę masek samotności
W kobiece twarze szminką zdobnych
Uciekam cieniom, chwytam dni
Maluję smakiem pomarańczę
I widzę we śnie ma Chérie
Jak ze mną tańczysz....
Z początku lento potem szybciej
Jak zwiewne elfy co deszcz czynią
A krople wina w strużkach zbiegłe
Po twoich dłoniach smukło płyną...
***
Pod peleryną z twoich spojrzeń
Do chwil minionych przytulony
W blasku kominka pragnę dojrzeć
ogniki marzeń. Niespełnionych....
Pachnę nadzieją, która tli
W źrenicach moich rozognienie
Gdy ciemność plącze, ma Chérie
Nasze dwa cienie,
Jak konie wiatrem poruszone
Onieśmielone chwilą... krótką...
tak wino w krople przemienione
Po dłoniach twoich płynie smukło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.