Podróż
Ciężka na stacji lokomotywa
ciągnie posłuszny łańcuch wagonów,
elektrycznością tylko ożywa
w symfonii dźwięków, rytmicznych tonów.
Przechodzi w smoka metamorfozę
paliwożerca współczesnych woltów.
Lokomotywa zamienia prozę
bezruchu, byle ciągnąć do przodu…
I zawsze do przodu… gdzie tylko
chcesz,
pociągnie w przyszłość podróży ludzi,
oderwie z miejsca tego co wsiądzie,
poderwie, nowe emocje wzbudzi…
Dlatego wsiąść do byle jakiego
pociągu warto nie raz, nie dwa
dla doświadczenia zmiany, nowego,
by widzieć, jak życie pędzi, nie
trwa…
Komentarze (19)
Życie jest piękne i tak szybko ucieka!
Miłego dnia :)
Podróżowałam sobie dzisiaj po Twoich wierszach :) Z
przyjemnością.
Miłego dnia :)
Czasami chce się wsiąść do pociągu byle jakiego
hmmmmmm po czasie wraca rozum i my wracamy do naszego
życia które teraz pędzi z prędkością przerażającą ...
Odwołujesz się do dobrze utrwalonych w naszej
świadomości tekstów z dzieciństwa . Robisz to bardzo
twórczo, powstaje nowe, uaktualnione przesłanie.
Bardzo mądry wiersz, bardzo dobrze napisany.
płynnie i tak melodyjnie się Twój wiersz czyta...
Tak, życie tak teraz pędzi, że chyba trzeba wsiąść do
rakiety,żeby nadążyć, więc Twoja lokomotywa niech gna
coraz szybciej.
Warto wsiąść odjechać, zobaczyć, i dostrzec jakie
życie jest piękne i jak szybko ucieka!
swietnie oddalas temat...i wiesz ostatnio myslalam o
tym zeby ot tak bez celu gdzies w Polske... to byloby
ciekawe doswiadczenie...:-)
Udane poetycko reminiscencje do "Lokomotywy" Tuwima.
Troszkę,jakbym czytała "Lokomotywę",a trochę
śpiewała,"ściskając w ręku kamyk zielony".Rytmicznie ,
ciekawie , nowe emocje wzbudzi.
Ciekawie zaprezentowałaś tuwimoską lokomotywę. I też
uważam, że warto wsiąść do pociągu byle jakiego... bo
życie biegnie a technika się zmienia.
Ten wiersz jest po prostu świetny! Lekko się czyta, a
treść ma swoje przesłanie... życie pędzi. Wielki plus.
..i chociaż pada deszcz, spakuj swoje walizki , na
stację spiesz się, spiesz, gdzieś tam na ciebie
słoneczko czeka,czy czujesz jak się uśmiecha?
Hmm ... koło Tuwima ... na razie nie ;) Brak rytmu to
jego największy grzech i niestety całość bez tego leży
w gruzach. Radzę przeczytać głośno. Nie płynie, nie
turkocze jak pociąg Tuwima, rwie się jakby co chwila
tracił wagony. ;)
Pierwsze trzy strofki smiało mozna postawic na jednej
półce obok Lokomotywy Juliana Tuwima - oczywiście
pisze w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;-) Ostatnia
jest cudownie oddaną rzeczywistością naszego istnieni.
Życie pędzi, nie trwa... piękne...Poprawił mi nastrój
ten wiersz...Rzeczywiście gdyby nie zmiany w naszym
zyciu czy byłoby to zycie? Wielki plus za pomysł,
niebanalne rymy, i tę fascynująca refleksję. dziekuję
;-)